Pępowina – czy może być zagrożeniem?

Pępowina jest łącznikiem między łożyskiem, czyli wyspecjalizowanym organem zewnętrznym dziecka, a maluszkiem. Dostarcza dziecku tlen i składniki odżywcze oraz odprowadza dwutlenek węgla i zbędne produkty przemiany materii. Może być trzy-, rzadziej dwunaczyniowa. Pępowina z zewnątrz ma galaretę Whartona, czyli amortyzację, która nie pozwala na jej zaciśnięcie i zablokowanie przepływu krwi w naczyniach.

Zdarza się, że dziecko jest poowijane pępowiną. Jest to zjawisko zupełnie naturalne i nie ma powodów do obaw, o ile poród przebiega siłami natury.

Medycyna stosuje w takim przypadku termin „kolizja pępowinowa”. Taka „diagnoza” może spowodować niepotrzebny stres przyszłej mamy. Dziecko bowiem może się rozplątać i zaplątać w pępowinę jeszcze kilka razy, zanim się urodzi!

Pępowina owinięta wokół szyi dziecka
Zdjęcie dziecka owiniętego pępowiną

Jak przebiega poród naturalny, gdy dziecko jest poowijane pępowiną?

Najczęściej wolniej…

4 komentarzy do “Pępowina – czy może być zagrożeniem?

  1. Moje dziecko miało węzeł prawdziwy na pępowinie, skurcze były bardzo nieregularne, a parte trwały na prawdę długo! Na szczęście był to poród domowy i nikt nie czuł potrzeby go przyspieszać. Dziecko urodziło się różowiutkie i zdrowe ❤️

    1. Szok… a wszyscy straszą tą pępowiną… w głowie się nie mieści że takie cuda ludzie fundują sobie

    2. Też urodziłam dość długim porodem domowym córeczkę z węzlem prawdziwym. Położne jak go zobaczyły, zrozumiały czemu szło wolniej niż zwykle, ale nikt mnie nie pospieszał, nie stresował, nie przeszkadzał 🙏

  2. Moja starsza córka była owinięta pępowiną naokoło szyji i pod paszkami, rodzilam naturalnie, ale miałam przebijany pęcherz płodowy, jak teraz czytam, że to zagrożenie to mi się słabo robi bo jakoś na porodówce nikt o tym nie wspomniał nawet..

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Podobne artykuły