Pępowina – czy może być zagrożeniem?

Skurcze macicy powodują chwilowe obniżenie tętna dziecka. Jeśli ucisk macicy będzie zbyt silny, dziecko wydzieli adrenalinę, która osłabi skurcze macicy. W ten sposób poród będzie postępował wolno, ale bezpiecznie. Kobiety, których dzieci urodziły się owinięte pępowiną wspominają, że odczuwały zmienne skurcze – raz silne, raz słabe i że poród postępował wolniej. Warto wtedy uzbroić się w cierpliwość i dać czas sobie i dziecku na łagodne narodziny. Gdy maluch pojawi się na świecie wystarczy odwinąć pępowinę i spokojnie czekać na jego pierwszy oddech.

Kiedy pępowina owinięta na dziecku może stanowić dla niego zagrożenie?

Są dwie interwencje, które mogą spowodować sytuację niebezpieczną dla życia dziecka:

  1. Przebicie pęcherza płodowego – jest jak wykopanie stołka spod stóp człowieka z pętlą na szyi… Dziecko dotychczas pływające w wodach płodowych zaczyna odczuwać grawitację. Zostaje wciągnięte/zassane w kanał rodny, a pępowina się zaciska. Dodatkowo po przebiciu pęcherza skurcze stają się silniejsze. Tętno może zacząć spadać, a to już prosta droga do cesarskiego cięcia.
  2. Podanie sztucznej oksytocyny – powoduje bardzo silne, bolesne dla matki i dziecka skurcze. Dziecko wysyła sygnał o swoim słabym stanie, ale nie poczuje reakcji ze strony matki, bo jej krew pełna jest sztucznej oksytocyny, wlewanej w coraz większych dawkach. Dziecko zaczyna się dusić. Konieczne jest ratowanie jego życia przez cesarskie cięcie.

A podczas cesarskiego cięcia wydobycie przez 15-centymetrowy otwór dziecka owiniętego pępowiną jest nie lada wyzwaniem. Czasem muszą robić to dwie osoby. Czasem trzeba przeciąć pępowinę przed wydobyciem dziecka…

Po cesarce pada diagnoza – „no tak, dziecko było owinięte pępowiną”.
Było.
Ale mogło się urodzić naturalnie, gdyby się mu nie przeszkodziło.

5 komentarz do “Pępowina – czy może być zagrożeniem?

  1. Moje dziecko miało węzeł prawdziwy na pępowinie, skurcze były bardzo nieregularne, a parte trwały na prawdę długo! Na szczęście był to poród domowy i nikt nie czuł potrzeby go przyspieszać. Dziecko urodziło się różowiutkie i zdrowe ❤️

    1. Szok… a wszyscy straszą tą pępowiną… w głowie się nie mieści że takie cuda ludzie fundują sobie

    2. Też urodziłam dość długim porodem domowym córeczkę z węzlem prawdziwym. Położne jak go zobaczyły, zrozumiały czemu szło wolniej niż zwykle, ale nikt mnie nie pospieszał, nie stresował, nie przeszkadzał 🙏

  2. Moja starsza córka była owinięta pępowiną naokoło szyji i pod paszkami, rodzilam naturalnie, ale miałam przebijany pęcherz płodowy, jak teraz czytam, że to zagrożenie to mi się słabo robi bo jakoś na porodówce nikt o tym nie wspomniał nawet..

    1. Rozumiem Cię, ja też nie wiedziałam, że to może mieć takie skutki i na porodówce się nie dowiedziałam. I też mi się robiło słabo <3 (Przepracowałam to, więc już nie dostaję „skrętu kiszek”, ale w głowie mam pełne niezrozumienie dla tych procedur).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Podobne artykuły